niedziela, 27 grudnia 2015

praca

Prawo do pracy zagwarantowane było tylko w Konstytucji PRL – Artykuł 14:
1. Praca jest prawem, obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela. (…)
3. Polska Rzeczpospolita Ludowa coraz pełniej wprowadza w życie zasadę: „od każdego według jego zdolności, każdemu według jego pracy”.
Niestety, ale to prawo zostało formalnie uchylone w konstytucji obwiązującej w Polsce od roku 1997, a de facto już w roku 1990. Prawo pracy – polecam artykuły 65-66 Konstytucji RP oraz art. 33 ust. 2. O obecnej sytuacji przydatna jest także lektura art. 32.
Poziom wiedzy o Konstytucji naszego społeczeństwa jest niestety bardzo niski. Zatem polecam wszystkim lekturę Konstytucji, którą notabene kancelaria Prezydenta wysłała wszystkim do domu w roku 1997, czyli zapewne jeszcze leży w Państwa domach. serwis separatorów
Jeżeli nie to można ją sobie obejrzeć w internecie Wszystkim dyskutantom polecam także lekturę art. 79 ust. 1 Konstytucji, który powiada:
Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji. ” Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji. ”
Typowe polskie cwaniactwo. Kazdy moze a 99.99% na to nie stac. 99.9% nawet nie wie co to jest konstytucja. Sam TK nie zna konstytucji na co wskazuje brak nawet oswiadczen z ich strony w sprawie oczywistych konstytucyjnych gwaltow przez partyjny motloch. Cytuję z obecnej Konstytucji RP:
Art. 65.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy. Wyjątki określa ustawa.
2. Obowiązek pracy może być nałożony tylko przez ustawę.
3. Stałe zatrudnianie dzieci do lat 16 jest zakazane. Formy i charakter dopuszczalnego zatrudniania określa ustawa.
4. Minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę lub sposób ustalania tej wysokości określa ustawa.
5. Władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia poprzez realizowanie programów zwalczania bezrobocia, w tym organizowanie i wspieranie poradnictwa i szkolenia zawodowego oraz robót publicznych i prac interwencyjnych.
Art. 66.
1.Każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Sposób realizacji tego prawa oraz obowiązki pracodawcy określa ustawa.
2. Pracownik ma prawo do określonych w ustawie dni wolnych od pracy i corocznych płatnych urlopów; maksymalne normy czasu pracy określa ustawa.
Tak więc obecna konstytucja NIE zapewnia prawa do pracy a tylko wolność jej podjęcia albo niepodjęcia, a to jest zupełnie co innego!
Poza tym, to:
– Od roku 1989 polskie władze publiczne NIE prowadzą polityki zmierzającej do pełnego, produktywnego zatrudnienia, a politykę wręcz przeciwną, a więc zapisy art. 65 obecnej konstytucji są tylko fikcją prawną, martwą litera prawa, podobnie jak art. 67 ustęp 2 (obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa), jako że ogromna większość (ponad 80%) polskich bezrobotnych pozbawiona została bowiem, wbrew zapisom Konstytucji, prawa do zasiłku dla bezrobotnych.
– Art. 32 Konstytucji nic nie mówi o prawie do pracy. Cytuję :
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
– Ten artykuł zabezpiecza więc tylko abstrakcyjne prawa polityczne, dostępne w pełni tylko bogaczom, a nie konkretne prawa ekonomiczne, takie jak n.p. prawo do pracy czy tez zasiłku.
Także: separatory opróżnianie 
– W roku 1997 nie było mnie w Polsce. Zmuszony byłem wówczas pracować i mieszkać zagranicą, jako że w Polsce nie było dla mnie ani pracy, ani nawet zasiłku dla bezrobotnych.
– Tak, w teorii, to każdy obywatel RP może wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji. Tyle, że prawnicy (sędziowie) z tego Trybunału zniszczą takiego obywatela swoją znajomością litery prawa i sztuczek prawnych. Aby wygrać w tym trybunale trzeba więc mieć miliony na wynajęcie najlepszych prawników oraz na upublicznienie swojej skargi, aby sędziowie nie mogli sobie jej zlekceważyć i odrzucić na podstawie znanym in dobrze formalnych sztuczek prawnych.

wtorek, 14 lipca 2015

firmy pożyczkowe

Według mediów - miał napisać zgłoszone przez posła  poprawki ma być też związany ze Związkiem Firm Pożyczkowych, który zrzesza podmioty zajmujące się "chwilówkami". W tym jedną z firm, na korzyść której miały działać zgłoszone poprawki. Że jest pracownikiem naukowym Szkoły Głównej Handlowej i ekspertem ds. kredytów. Wyjaśnia swoje związki z ZFP. - Dla Związku przygotowywałem raport "Mikropożyczki 2013" - analizę rynku firm mikropożyczkowych oraz analizę skutków regulacji. Obie sprawy w roku 2014. Nie byłem, ani nie jestem pracownikiem ZFP - zaznacza.

Twierdzi także, że nie zna posła . Zapewnia również, że nie zna też treści poprawek, które parlamentarzysta zgłosił w końcówce prac nad ustawą antylichwiarską. - Nazywanie mnie lobbystą jest "draństwem" i robione jest ze względu na poczucie braku konsekwencji tych, którzy używają tego określenia - mówi nam dr . Nie wyklucza jednak, że jego analiza mogła trafić do skrzynki mailowej posła  lub jego pracowników.

- W ciągu minionych 18 miesięcy przygotowywałem cały szereg artykułów, opinii, ekspertyz z zakresu regulacji rynku konsumenckiego i samego projektu ustawy. Ich adresatami były firmy pożyczkowe, ZFP, media, moi znajomi zajmujący się tym tematem, a pytający o opinie. Dokumenty wysyłałem zawsze w formacie MS Word i w związku z powyższym wszystkie noszą znacznik mojego autorstwa w zapisie pliku tekstowego.  Jeżeli ktoś udostępnił taki plik współpracownikowi posła, a ta osoba pracowała "na nim", na zawsze w systemie będę jego autorem. Chyba, że nastąpią kopiowania fragmentów tekstu do innych plików - wyjaśnia kwestię autora elektronicznej wersji poprawek. - Głupio mi i tyle. Ktoś bez mojej wiedzy wykorzystał źródłowy dokument mojego autorstwa i zostałem przez to wplątany do politycznej gry - podsumowuje dr .

niedziela, 18 stycznia 2015

postulat

Nie wiem , ale gornicy byli po podpisaniu tej umowy bardzo zadowoleni , a ja bym kopaczowej nie wierzył ona to podpisała zobaczymy czy te postulaty zrealizuje w co bardzo wątpie. Przecież to nie jest żadna tajemnica że nasi rządzący nie potrafią podejmować decyzji i to bez względu na barwy partyjne. Najlepiej im wychodzi tworzenie długu publicznego w bieliźnie. można odnieść wrażenie, że nikt nic nie kuma z tego artykułu. Wniosek jest prosty. Pani Kopacz i rząd zaplanowali sobie już w 2014 roku, że na górnikach podwyższą słupki wyborcze. Całą strategię opracowali już wcześniej wspólnie z BCG. Najpierw zaszczuli górników i obywateli mówiąc nie jasno że zrestrukturyzują kopalnie czyli tak żeby wszyscy myśleli że chcą je zamknąć. Później z gotowym projektem uratują górników i kopalnie. Cudowne uzdrowienie, Pani Kopacz górą, rząd cudowny. GŁOSUJCIE NA NAS W WYBORACH to nie stracicie swoich posad. To był czysty biznes wyborczy. Chwyt taktyczny. Najpierw pokazać się z jak najgorszej strony, a później się wybielić i świętować triumfy.


Natomiast w podejmowaniu decyzji jest potrzebna demonstracja siły. Dlatego górnicy dostają to co chcą, a emeryci podzieleni, oszukani siedzą jak myszy pod miotłą i są oszukiwani. Nawet trybunał konstytucyjny wydaje wyroki z uwzględnieniem możliwości budżetowych bielizny, chyba że chodzi o emerytów mających wpływy. Konkretnie grupa która nie musiała się zwalniać aby przejść na emeryturę. Ustawy to są książki, każda grupa ma coś innego. Nawet sposób waloryzacji nie jest jednakowy dla wszystkich. A to dlatego że emeryci są zbyt głupi i podzieleni żeby się zjednoczyć. Gdyby potrafili się zorganizować i wyjść jednego dnia na ulice miast i zablokować to rządzący okazaliby szacunek. Ludzie Ludziska zadajmy sobie  ? Po co nam ten rząd , po co nam ci politycy jesli ażeby cokolwiek zrobić musza pytać doradzać się innych , chyba Nie po to ich wybieraliśmy , wynika jedno z tego są to ludzie bez rozumu i umiejętności jakichkolwiek ,no chyba żeby tylko podnieść podatki ! Wynajmijmy firmę do zarządzania tym państwem. Będzie taniej, profesjonalnie i na gwarancji. Po jaka cholerę nam rząd co nawet prezentacji nie potrafi zrobić? 600 tys. urzędasów na bruk! rząd na bruk!